W dzisiejszym odcinku postanowiłem podzilić się z Wami swoimi przemyśleniami na temat dawania informacji zwrotnej. Jest to niesamowicie istotne narzędzie jakie mamy w zasięgu ręki. Niestety często jest tak, że zamiast pomagać innym, i sobie, wzrastać – w nieumiejętny sposób przekazujemy informacje zwrotną. Powodując tym samym więcej szkody niż pożytku. Dlaczego informacja zwrotna jest tak ważna? Jak ją dawać aby pomagać innym wzrastać? Zapraszam!
Pobierz plik w formacie MP3 | Zasubskrybuj i słuchaj w iTunes | Android | Stitcher | RSS
Tematy odcinka 📝
- Dlaczego informacja zwrotna (feedback) jest ważna,
- Z jakimi typami informacji zwrotnej możemy się spotkać,
- Jak zgasić żartownisiów czy wręcz haterów,
- Jakich technik powinniśmy używć podczas dawanie informacji zwrotnej,
- Dlaczego mówienie do dziecka, że jest niegrzeczne nie ma sensu,
- Jak pomóc sobie w wyrabianiu nawyku dawania dobrej informacji zwrotnej,
- Usłyszysz także dźwięki przyrody, bo eksperymentuję i nagrywam z pleneru 🙂
Transkrypt nagrania 📃
Witam Was serdecznie – dzisiaj z pleneru. Postanowiłem nagrać eksperymentalny odcinek, będąc na spacerze. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Możecie w tle słyszeć przyrodę. Mam nadzieję, że słychać ptaszki, które ćwierkają, i różne inne stworzonka.
Dzisiejszy odcinek będzie o dawaniu informacji zwrotnej, czyli tzw. feedbacku – będę używał zamiennie obu tych terminów. Żyję w kraju anglojęzycznym, tutaj po prostu mówi się feedback.
Dlaczego feedback jest ważny?
Według mnie niezależnie do tego, jaką aktywność weźmiemy pod lupę – czy to będzie zatrudnianie nowego pracownika, czy jego wdrażanie do pracy, czy wychowywanie dzieci – nie ma wzrostu bez feedbacku. Może mamy obrany jakiś kierunek, ale nie wiadomo, czy to, co robimy, dalej zmierza w tym kierunku. Informacja zwrotna pozwala na zatrzymanie się i podsumowanie, nawet w bardzo krótkich odstępach czasu, choćby tygodniowych, czy idziemy w dobrym kierunku.
W rzadszych odstępach, np. co kwartał, warto się zastanowić, czy w ogóle kierunek jest dobry. I nie tylko to, czy idziemy w zgodzie z nim – a więc czy nasze cele są takie, jakie być powinny. I czy cele średnio- i długoterminowe zbliżają nas do naszej wizji i misji.
Jeśli chodzi o sam feedback, to warto dawać go często. Warto nauczyć się dawać go w taki sposób, aby był jak najbardziej przystępny. Czyli jak? Jak to wszyscy mówią: to zależy. To zależy od tego, komu dajemy informację zwrotną, jak często i w jakim celu. Jeżeli nie dajemy informacji zwrotnej zbyt często, a potem przyjdziemy z jakąś poważną rzeczą, i na przykład powiemy: „Słuchaj, niedobrze robisz ten projekt. Uważam, że się do tego nie nadajesz. Zmieniam go i daję go komuś innemu”, to taka informacja niewiele pomoże.
Po pierwsze dlaczego uważam, że dana osoba nie spełnia się w danym projekcie? A po drugie wejdźmy w buty tej osoby, wczujmy się w jej sytuację. Ona w ogóle nie wie, o co nam chodzi, dlaczego wcześniej nie przyszliśmy z informacją zwrotną. Dlaczego uważamy, że coś jest nie tak.
Rodzaje informacji zwrotnej
Są dwa rodzaje informacji zwrotnych: pozytywna i negatywna. Chociaż uważam – i spotkałem się też z takimi głosami – że tak naprawdę jest tylko jedna: zawsze pozytywna. Nawet jeśli ktoś nieumiejętnie udziela feedbacku. Nawet jeśli to wygląda jak hate speech, to według mnie i tak można odnaleźć tam ziarno prawdy.
Tutaj disclaimer: dla własnego komfortu psychicznego, żeby nie zwariować, warto jednak się odciąć od wszystkich, którzy nam źle życzą. Którzy dają nam non stop negatywne informacje, którzy wręcz nas nękają. Oczywiście można wyłowić z tego coś dla siebie, coś dobrego dla nas, dla naszego projektu – cokolwiek robimy.
Na marginesie: fajną techniką gaszenia żartownisiów czy osób, które chcą nam dopiec, jest po prostu podziękowanie im, np.: „Dziękuję ci. Rzeczywiście trochę beznadziejne są te slajdy, następnym razem postaram się je poprawić”. Po czymś takim dana osoba się zatka i nie będzie miała ochoty bezkonstruktywnie nas krytykować.
Jest jeszcze informacja negatywna, którą ktoś próbuje przekazać nam w sposób konstruktywny. Intencją tej osoby jest to, żeby coś nam przekazać, ale robi to w nieumiejętny sposób. I my, zwłaszcza jeśli jesteśmy początkujący w danej dziedzinie albo mamy niską samoocenę siebie, możemy odebrać to negatywnie. Co wtedy? Wtedy trzeba delikatnie dać do zrozumienia tej osobie, że albo się nie zgadzamy, albo zadać jej dodatkowe pytania.
Aby uniknąć takich sytuacji, warto nauczyć się dawać feedback w sposób odpowiedni. Tak by nie ”zabić” kogoś nadmiarem pozytywnego feedbacku. Bo np.: chcemy wszystko zmieniać i każdą linijkę prezentacji czy kodu komentować oraz kierować do poprawy. Warto się skupić na rzeczach najważniejszych. Na tych, które dana osoba jest w stanie sama zmienić. Jeśli jedną rzecz zmieni, to kolejne trzy, które chcemy skrytykować, staną się może bezpodstawne.
Techniki dawania konstruktywnej informacji zwrotnej
Jeśli chodzi o techniki dawania konstruowanej informacji zwrotnej, to nauczyłem się dawno temu w klubie Toastmasters, czyli klubie mówców, idei kanapki, a więc: pochwała, rekomendacja – czyli to, co chcemy przekazać – i znowu pochwała. Problem z tym jest taki, że jeżeli udzielimy feedbacku zbyt miękko, to może się pokazać, że dana osoba pomyśli, że ją pochwalono i że wszystko jest super.
Ostatnio spotkałem się z modyfikacją tego schematu, czyli lepiej zacząć od czegoś pozytywnego związanego z tym, co chcemy poprawić, a potem przejść do sedna sprawy, np. powiedzieć: „Tutaj to jest do poprawy. Tutaj według mnie można by to zrobić tak i tak” – a więc konkretnie, rzeczowo i tak, żeby było wiadomo, jakie są nasze intencje.
Można całą rozmowę podsumować w ten sposób: „Moją intencją jest to, żebyś się poprawił, żeby następnym razem było lepiej, bo chcę dla ciebie dobrze i chcę, żebyś wzrastał, żeby projekt lepiej się rozwijał itd.”.
Jeszcze jedna rzecz – mój konik, zostawiłem to sobie na koniec. To działa zarówno w rodzicielskiej sferze – gdy udzielamy informacji zwrotnej dzieciom – jak i w sferze biznesowej albo w relacjach między dorosłymi. Otóż podoba mi się i zawsze się tego śmieję – bo sam popełniam ten błąd, ponieważ tak zostaliśmy wychowani – że jeżeli mówimy do dzieci: „Słuchaj, jesteś niegrzeczny. Nie dostaniesz zabawki lub deseru, bo byłeś niegrzeczny”, to dziecko niczego się z tego nie dowie.
Co znaczy, że było niegrzeczne? Żeby to przełożyć na nasze pogawędki zawodowe, można by powiedzieć: „Zwalniam cię, bo nie nadajesz się do tej pracy”. To właśnie słyszy osoba, która jest na etacie i do której zwraca się w ten sposób szef. Tak też czują się dzieci, które słyszą, że są niegrzeczne i że coś im się odbiera. Informacja powinna być zawsze konkretna, zawsze o czasie i najlepiej od razu po tym, gdy dana sytuacja się wydarzyła.
Krytykuj postawę, a nie osobę!
I jeszcze bardzo ważna rzecz: informacje zwrotne dotyczą zachowania, a nie danej osoby, niezależnie od tego, czy to jest dziecko, dorosły czy ktoś młodociany. Zawsze krytykujemy postawę, zachowanie, a nie danego człowieka. Czyli nie: „Jesteś beznadziejny, bo źle to robisz”, tylko: „Według mnie powinieneś to zrobić tak i tak”, a do dziecka: „Chciałbym, żebyś zachowywała się tak i tak, żebyś nie krzyczała na siostrę, nie wyrywała jej zabawek itd.”.
To jest bardzo ważne, bo tępimy złe zachowania, a nie człowieka. W przeciwnym razie dziecko wyrośnie na osobę, która nie jest pewna siebie, która jest zahukana. Rodzice, zwracając się do dzieci w ten sposób, wtłaczają im, że są beznadziejne. To samo zresztą dotyczy dorosłego życia.
Jeśli ktoś atakuje nas personalnie, twierdzi, że nie umiemy robić slajdów, jesteśmy beznadziejni i w ogóle co my robimy, to wcześniej czy później nas to dotknie – zaczniemy sami kopać pod sobą dołki i uwierzymy w to. Co innego, gdy ktoś przyjdzie i powie, nawet z grubej rury, że „tutaj i tutaj są błędy, a ja bym zrobił tak i tak. Spróbuj, może to będzie lepsze. Spróbuj może tego i tamtego”.
Czyli wskazujemy konkretne rzeczy, które się nam nie podobają, dodajemy, że naszym zdaniem zrobilibyśmy inaczej. Możemy pokazać lub nawet zrobić to za tę osobę, drugi raz – razem z tą osobą, trzeci raz – jej zlecić, a za czwartym razem ta osoba powinna to już sama zrobić, co najwyżej z naszymi poprawkami.
W pracy i w rodzinie
To samo z dzieckiem: „Słuchaj, popatrz, ja ci pokażę, jak to się robi”, „Nie podoba mi się, że szarpiesz braciszka. Widzę, że chcesz się z nim pobawić. To może mu o tym powiemy?”. Trzeba czasem poprowadzić za rączkę, ale nigdy nie atakować, że ktoś jest taki czy śmaki. Lepiej wyjaśnić, co dokładnie się zdarzyło, że według nas dziecko jest niegrzeczne.
W ogóle samo słowo „niegrzeczne” jest ciekawe, bo dla niektórych coś będzie wyrazem grzeczności, a dla innych – jeszcze nie. Widać to zwłaszcza w relacjach dziadków z wnukami i rodziców z dziećmi. Nie nadużywałbym więc słów „jesteś grzeczny” lub „niegrzeczny”. Są po prostu pewne standardy, np. u nas w domu dzieci się nie bije, nie pluje się na nikogo. A więc należy zwracać uwagę na konkretne zachowania, a nie na osobę.
To jest ogólnoludzkie prawo. Jeśli już musimy kogoś skrytykować, to zawsze czyny są do poprawy, a nie człowiek. Człowiek jest, jaki jest. Jeśli poprawi swoje czyny, popracuje nad nimi, to może zmieni swój charakter, ale zawsze powinniśmy wychodzić od tego, że dany stan rzeczy nam się nie podoba.
Retrospekcja jako sposób dawania informacji zwrotnej
To chyba tyle, jeśli chodzi o informacje zwrotne. Generalnie jest to fajne narzędzie. Jeśli ktoś pracuje w systemach agile, czyli systemach zwinnych, to wie, że co tydzień jest retrospektywa – i to jest nic innego, jak właśnie dawanie sobie i swojemu zespołowi feedbacku: co poszło tak, co poszło nie tak, co można poprawić, dlaczego coś się wysypało albo dlaczego miniony tydzień był udany itd., itd.
Retrospektywa to jedno z narzędzi, które pozwala nam i naszemu zespołowi udzielać informacji zwrotnej. My to robimy tak, że każdy ma czas na to, żeby wszystko zapisać, a potem każdy mówi, co było tak, a co nie tak. Jest też kilka pytań, które zmieniają się co jakiś czas, żeby nie było zbyt nudno i żeby wprowadzić coś nowego, ale zawsze jest mowa o tym, co było fajne, a co nie, i co chcemy kontynuować oraz z czym eksperymentować.
Można też to w rodzinie wprowadzić. Swego czasu próbowałem u nas podobną rzecz. Cokolwiek robimy wspólnie, warto wzorować się na dobrych doświadczeniach z pracy. Jeśli coś nam nie wychodzi w rodzinie, np. wstajemy późno i przez to jesteśmy spóźnieni, może trzeba to przegadać: dlaczego tak jest, co można zrobić, jaki eksperyment przeprowadzić, żeby się nam lepiej wstawało itd.
Jak wyrobić w sobie nawyk dostrzegania pozytywów?
Warto też robić to w swojej głowie codziennie, podczas tzw. five minut journal, czyli pięciominutowego dzienniczka, tak bym to nazwał. Można się zastanowić, za co jestem wdzięczny w tym dniu, co poszło nie tak, co mógłbym zrobić, żeby dzisiejszy dzień był lepszy. Rano sobie to programujemy, a wieczorem się z tego rozliczamy.
Możemy dodać do tego pracę nad swoimi talentami. Ostatnio jestem zafascynowany tematem talentów Gallupa, znam już swoje talenty po rozwiązaniu testu i próbuję sobie uświadomić, jaki talent rozwijałem, bo dana sytuacja tego ode mnie wymagała, a ja schowałem głowę w piasek. Dzięki temu się rozwijamy i sami udzielamy sobie informacji zwrotnej, co według mnie jest w ogóle podstawą do tego, żeby dawać feedback innym osobom. Poznaj siebie, a na pewno będziesz lepiej poznawał innych i będziesz dawał lepszą informację zwrotną.
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe!
Na koniec jeszcze jedna uwaga, która mi się przypomniała: nie rób drugiemu, co tobie niemiłe. Zawsze dawaj informację zwrotną tak, jak chciałbyś ją otrzymać od innych osób, czyli z szacunkiem dla drugiej osoby, tak żeby jej pomóc i mając na uwadze swoją intencję – bo jeżeli w danym momencie one nie są czyste albo działasz pod wpływem emocji, to może lepiej odpuścić feedback i poczekać 24 godziny. Jeżeli po tym czasie uznasz, że temat jest wciąż ważny, to wtedy tak, napisz maila lub porozmawiaj. A jeśli Ci przejdzie, to znaczy, że dana sprawa może nie była wcale ważna.
Dlatego jeszcze raz: nie rób drugiemu, co tobie niemiłe. Udzielaj informacji zwrotnej tak, jak sam byś sobie życzył otrzymać ją od innych. I zawsze, ale to zawsze rób to po to, żeby pomóc drugiej osobie wzrosnąć, nawet jeśli jest to informacja krytyczna, a sprawy, które omawiasz, są istotne – wtedy się do tego przygotuj i zrób to jak należy.
Dzięki wielkie! Zobaczymy, co z tego wyjdzie i czy jeśli się odszumi nagranie, to będzie można nadać je jako podcast, który został nagrany podczas drogi.
A teraz poproszę o informację zwrotną
I jeszcze jedno na koniec! Zauważyłem, że kilka osób skomentowało mój podcast w iTunes. Dziękuję bardzo! Ale mam prośbę: dawajcie właśnie informację zwrotną – czy Wam się podoba podcast, który odcinek Wam się podoba albo nie podoba. Jeżeli chcecie dać jedną gwiazdkę, zróbcie to, tylko napiszcie dlaczego. A jeżeli Wam się podoba, to dajcie więcej gwiazdek.
Ostatnio dostałem kilka recenzji pięciogwiazdkowych i mój podcast wskoczył chyba do pierwszej dwudziestki w iTunes w kategorii „Kids and family”, co jest fajne, bo widać, że coraz więcej osób tam zagląda i klika. Moją intencją jest to, żeby dotrzeć do osób zainteresowanych takimi tematami, czyli jak bycie tatą pomaga w byciu liderem, a jak bycie liderem pomaga w byciu tatą.
Dzielę się tutaj różnymi tematami związanymi ogólnie z parentingiem, ale i technologią, ponieważ uwielbiam technologię, uwielbiam dawać innym feedback i pomagać wzrastać w światku technologicznym, bo tym na co dzień się zajmuję.
To tyle, dzięki, miłego dnia albo miłej nocy! Pozdrawiam Was jak zwykle magisowo, na razie, hej!
Więcej w kategorii Akademia Zdalnego Lidera 🌐
- Jak mądrze pozbyć się niepotrzebnych rzeczy z domu – praktyczny poradnik
- Jak za pomocą kija hokejowego i zielonych ludków zostałem specem od IT
- Sekret produktywności zajętego taty – aplikacje których używam na codzień
- Jak nauczyć dzieci produktywności – Michał Śliwiński
- Informacja zwrotna, czyli jak pomagać innym wzrastać
- Introwertyk a ekstrawertyk – jak ich rozpoznać?
- Technologie w rodzinie – czyli jak pomóc sobie w codziennych obowiązkach
- Tato na Wyspach znowu nadaje! Czyli wstępniak do sezonu 2
- Czy rutyna zawsze jest dla Ciebie dobra?
- 3 sposoby na to jak zorganizować sobie pracę zdalną